Wstęp:

Komputer włączony w poniedziałkowy poranek od samego początku włączył wentylator na najwyższe obroty. Komputer dmuchał zimnym (chłodnym) powietrzem. Wentylator nie schodził z obrotów ani na moment przez cały dzień.
Myślę że opis naprawy będzie ciekawy – ja byłem lekko zaskoczony.

Diagnostyka:

Faktycznie gdy otrzymałem komputer na drugi dzień (1 sierpnia- data może być „istotna” w naprowadzaniu… jak się później okazało nie do końca….) zauważyłem że dmucha non stop chłodnym powietrzem, zaintrygowało mnie to, bo przecież gdyby się przegrzewał-powietrze było by ciepłe jak nie gorące. Przyświeciłem latarką we wloty powietrza – „światło przechodziło”.

Zainstalowałem program Core Temp aby zobaczyć temperatury- ale były jak najbardziej ok bo ok. 35-40 stopni (pomijając że być może ten wiejący wentylator jakoś to chłodzi), a obciążenie procesora ok 10-15% Pierwsze co mi przyszło na myśl że może tryb pracy w Windowsie jest wybrany na „wysoką wydajność”, faktycznie był, zmieniłem na inny i… nic bez zmian. Pomyślałem zmienię w zarządzaniu energii Maksymalny stan procesora ze 100% na 99% – teoretycznie nie powinno to włączać Turbo Boost-a – zmiana nic nie dała. Dedukując dalej, może wyłączę Turbo Boost w BIOS.

Wyłączyłem i nic…. wentylator ciągle pracował na 100% mocy a szum jest ciężki do wytrzymania-człowiek nie słyszy własnych myśli. Wszedłem na stronę della -> diagnostyka komputera – test trwał kilka minut i pokazał się komunikat jak na zdjęciu w galerii ( komunikat: „Wynik testu: Processor Fan – błąd i opis że może to wynikać z problemów z oprogramowaniem lub konfiguracją – nic mi to jeszcze nie mówiło). Pobrałem Dell Power Manager- bo wiem że jest tam zarządzenie termiczne i można wybrać tryb pracy – Cichy – i nic, dalej wieje. Pomyślałem może BIOS – zaktualizuje i będzie ok. Sprawdziłem na stronie Dell-a i okazało się że faktycznie w minionym miesiącu wyszedł nowy BIOS w wersji 1.27.1, ale…. komputer samodzielnie zainstalował go sobie (właściciel albo też fabrycznie było włączone pobieranie automatyczne aktualizacji i BIOS).

Pomyślałem może jakieś błędy w nowym BIOSie, spróbuje wgrać model niższy czyli 1.26. Instalacja przeszła pomyślnie, sprawdziłem w BIOS była wersja 1.26, uruchomiłem komputer ponownie – wentylator na 100%, pomyślałem uruchomię jeszcze raz- może coś przeoczyłem. Uruchomiłem komputer ponownie i oczom mym ukazał się czerwony napis informujący że trwa aktualizacja BIOS…. troszkę mnie zaintrygowało po aktualizacji uruchomiłem komputer wszedłem w BIOS i … wersja 1.27.1. Totalnie zgłupiałem. Mówię sam do siebie, zdejmę ten radiator wymienię pastę – może kratka wylotu jest czysta ale pasta skamieniała i dlatego dmucha… .

Odkręciłem kilka śrubek i usunąłem obudowę od dołu. Pierwszy rzut oka i „smutek” kratka faktycznie czyściutka a wentylator jedynie symbolicznych kilka drobin kurzu – wręcz czysty jak na te lata pracy…. Zdemontowałem układ chłodzenia z procesor (odkręcając śrubki ostrożnie na krzyż wg numerów na radiatorze, tak aby nie ukruszyć procesora, zdjąłem radiator i pojawił się uśmiech na mojej twarzy – Tak to to! pasta jest skamieniała.

Z radością wyczyściłem izopropanolem powierzchnie styku, nałożyłem nową pastę, skręciłem komputer, włączyłem go a on 100% wentylatora, jak szybko się ucieszyłem na widok skamieniałej pasty tak szybko mina zrzedła…., Jest jeszcze jeden szczegół który widziałem od samego początku co prawda ale myślałem że tak ma być- zauważyłem że podczas uruchamiania komputera w lewym górnym rogu na ułamek sekundy pojawia się zielony napis „****MANUFACTURING MODE ACTIVE**** Press Alt-F to return the system to normal running mode.” a po chwili na ułamek sekundy pojawił się jakiś numer – biała czcionka na czerwonym tle „8AC6D992”. Szczerze mówiąc pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, pomyślałem- może jakiś numer błędu.

Zacząłem googlować – znalazłem że komputer przechodzi w tryb produkcyjny a ten numer błędu z reguły pojawia się jak jest jakiś problem z płytą główną, jej wymianą na nową itp. Korciło mnie wcisnąć Alt-F ale najpierw włączyłem komputer zrobiłem kopie wszystkich danych na wypadek gdyby po wciśnięciu faktycznie płyta „odeszła”. Na wszelki wypadek wyjąłem dysk z laptopa, uruchomiłem go ponownie wcisnąłem Alt-F i pokazał się komunikat że nie wykryto dysku i należy go włożyć. Obawiałem się czy nie nadpisze to jakiegoś sektora rozruchowego, no ale cóż… wcisnąłem komputer się zrestartował i cisza…. wentylator zamilkł.
Ps. wymiana pasty termoprzewodzącej obniżyła temperaturę o ok 10-15stopni.

Z jakiego powodu komputer przeszedł w tryb serwisowy nie mam pojęcia. Byc może faktycznie po aktualizacji BIOS.


Strona Główna